piątek, 3 marca 2017

Masowa wycinka drzew - nowelizacja ustawy - zakaz wycinki

Wycinka drzew w Polsce


Protest mieszkańców Raciborza przeciw wycince
Do 1 stycznia 2017 roku wycinka drzew i krzewów na własnej posesji mogła być przeprowadzona po uzyskaniu zezwolenia. Każda samowolnie przeprowadzona akcja wycinania drzew była karana, a kary były bardzo kosztowne (dochodziły do kilkudziesięciu tysięcy złotych). Od stycznia 2017 roku weszła w życie nowelizacja przepisów o ochronie przyrody i od 1 stycznia w Polsce rozpoczął się okres bezmyślnego wycinania drzew. Nowe przepisy dotyczące wycinki drzew są bardziej liberalne niż te, które obowiązywały do roku 1017. Domorośli drwale już od rana ruszyli do ataku wycinając drzewa bez względu na wiek. Pod topór i piłę poszły nawet 200 letnie drzewa, oraz te, na których ptaki zdążyły już uwić swoje gniazda.  

Kto może wyciąć drzewo?


Nowe przepisy prawne obowiązujące od początku roku pozwalają osobom fizycznym na wycięcie każdego drzewa, które rośnie na ich działce - bez względu na jego obwód - pod warunkiem, że drzewo wycinane jest na cele niezwiązane z prowadzeniem działalności gospodarczej. Jeżeli przeprowadza się wycinkę drzew związaną z prowadzeniem działalności gospodarczej - wymagane jest posiadanie stosownego zezwolenia. 

Jakich drzew nie wolno wycinać?


Zmiana przepisów dała zielone światło wszystkim osobom posiadającym drzewa na swoich posesjach. Nie oznacza to jednak, że każde drzewo może być wycięte. Ministerstwo Środowiska przypomina, że usunięcie drzewa może być niemożliwe lub utrudnione, jeżeli jest ono objęte dodatkową ochroną, czyli:
  • jest pomnikiem przyrody
  • jest zadrzewieniem śródpolnym, przydrożnym i nadwodnym w parku krajobrazowym albo na obszarze chronionego krajobrazu
  • jest objęte ochroną konserwatora zabytków
  • w zasięgu prac związanych z wycinką występują chronione gatunki zwierząt, roślin albo grzybów

Nowe zmiany w prawie 


Przepisy prawne obowiązujące do końca roku 2016 określały, że nie wolno samowolnie wycinać drzew roznących na własnej posesji. Wymagane było wystąpienie do burmistrza, wójta, albo prezydenta miasta o wydanie zezwolenia (bardzo często o charakterze czasowym i dotyczącym określonego drzewostanu). Wydawanie zezwolenia dla osoby prywatnej nie było objęte dodatkowymi opłatami, ale ograniczało możliwości swobodnego wycinania drzew. Kto samowolnie wyciąłby drzewo - musiał liczyć się z surową karą. Właściciele posesji nie byli z tego powodu zadowoleni i dlatego rząd rozpoczął prace nad znowelizowaniem ustawy o ochronie przyrody. Nowe prawo weszło w życie i od stycznia każda osoba prywatna nie musi ubiegać się już o zezwolenie na wycinkę drzewa lub krzewu, który znajduje się na jej prywatnej posesji.  

Protesty ekologów


W związku z nasilającą się intensywną wycinką drzew w Polsce - ekolodzy ruszyli do protestów. Pod ich naciskiem rząd musiał ustalić, że nie będzie pełnej dowolności w wycince drzew, a gminy mogą nałożyć ograniczenia. I chociaż nowe przepisy zezwalają na wycinkę drzew bez ograniczenia, to nowelizacja ustawy o ochronie środowiska pozwala gminom decydować w tej sprawie i ustanawiać odrębne uchwały:
  • które będą określać jakich drzew wycinać nie wolno 
  • kiedy należy starać się o zezwolenie na wycinkę
  • na jakie gatunki drzew ma obowiązywać zezwolenie
  • na jakich terenach wycinka jest niedopuszczalna

Nie ma dowolności w wycinaniu drzew!


Nawet jak włądze gminy nie będą protestować przeciw wycince drzew, pamiętać należy, że z pełnego zwolnienia można korzystać jedynie w przypadku gdy:
  • drzewa lub krzewy rosną na nieruchomościach stanowiących własność osób fizycznych i są usuwane na cele niezwiązane z prowadzeniem działalności gospodarczej
  • drzewa lub krzewy usuwane są w celu przywrócenia gruntów nieużytkowanych do użytkowania rolniczego
W pozostałych sytuacjach nadal obowiązują pewne ograniczenia (obowiązujące np. dla wycinki związanej z prowadzeniem działalności gospodarczej). W myśl najnowszych zapisów prawa w żadnym wypadku nie musimy ubiegać się o zezwolenie na wycinkę drzew, których obwód pnia na wysokości 130 cm nie przekracza:
  • 100 cm – w przypadku topoli, wierzb, kasztanowca zwyczajnego, klonu jesionolistnego, klonu srebrzystego, robinii akacjowej oraz platanu klonolistnego,
  • 50 cm – w przypadku pozostałych gatunków drzew”.
  • Wycinka większego drzewa na cele związane z prowadzeniem działalności gospodarczej nadal wymaga zezwolenia.

Zmiana wysokości opłat


Nowela ustawy nie uchyla opłat za wycinkę drzew związaną z prowadzeniem działalności gospodarczej. Jednak istotnej modyfikacji ulegnie zasada ich naliczania. Co prawda rady gminy w dalszym ciągu mają możliwość samodzielnego uchwalania opłat za wycinkę, jednak ustawa wprowadziła pewne ograniczenia. Od stycznia 2017 roku opłata ta nie może przekraczać:
  • 500 zł za wycinkę drzewa
  • 200 zł za wycinkę krzewów
Przy ustalaniu opłaty nie może być brany pod uwagę tak zwany współczynnik lokalizacji. Ostateczna kwota do zapłaty za wycinkę drzewa będzie wyrażana przez uniwersalny wzór. Będzie to mnożenie stawki (uchwalonej przez radę miasta) i obwodu pnia drzewa, mierzonego na wysokości 130 cm. W przypadku krzewów opłata będzie sumą mnożenia stawki z powierzchnią krzewów (w m2).


Nowelizacja ustawy o wycince


Podwyższone zostały m.in. obwody drzew, co do których nie trzeba będzie starać się o zezwolenie na wycinkę. Z zezwoleń będą zwolnione drzewa, których obwód pnia na wysokości 130 cm nie przekracza 100 cm w przypadku: topoli, wierzby, kasztanowca zwyczajnego, klonu jesionolistnego, klonu srebrzystego, robinii akacjowej i platanu klonolistnego. W przypadkach pozostałych gatunków drzew – 50 cm.

Nowe przepisy umożliwią też gminom określanie stawek opłat za usunięcie drzew i krzewów. Nie będą one mogły przekroczyć 500 zł dla drzew oraz 200 zł dla krzewów. Przy ustalaniu opłaty ma nie być też brany pod uwagę współczynnik lokalizacji i kary za nielegalną wycinkę nie będą ustalane z automatu. Wraz z nowymi przepisami dotyczącymi wycinki drzew i krzewów mocno ograniczono konieczność udzielania pozwoleń. 

Nowe przepisy całkowicie zrewolucjonizowały zasady wycinki, ale też ograniczyły kary. Nadal jednak ci, co złamią prawo mogą zapłacić słono - nawet kilkadziesiąt tysięcy złotych za ścięcie potężnego drzewa. Opłaty muszą uiszczać np. osoby prowadzące działalność gospodarczą. Teraz opłata jest ustalana mnożąc liczbę cm obwodu pnia drzewa mierzonego na wysokości 130 cm i stawkę opłaty. Opłata za usunięcie krzewu jest ustalana natomiast poprzez pomnożenie liczby metrów kwadratowych powierzchni gruntu pokrytej usuwanymi krzewami i stawkę opłaty. Stawki nie mogą być wyższe niż 500 zł za 1 cm obwodu usuwanego drzewa oraz 200 zł za 1 metr kwadratowy usuwanych krzewów.

Stawka 500 zł jest stawką opłaty za 1 cm obwodu usuwanego drzewa. Nowe brzmienie art. 85 ust. 1 ustawy jednoznacznie wskazuje, że opłatę za usunięcie drzewa ustala się mnożąc liczbę cm obwodu pnia drzewa mierzonego na wysokości 130 cm i stawkę opłaty. Jeżeli więc drzewo ma na wysokości 130 cm 120 cm obwodu, opłata za jego usunięcie nie będzie wynosiła 500 zł lecz 120x500 zł" - podkreśla resort środowiska. W takim przypadku opłata wyniesie więc 60 tys. zł. Podkreślić jednocześnie należy, że rada gminy ma możliwość określania własnych, niższych stawek ww. opłaty (nowy ust. 4a w art. 85 ustawy).

Kary za złamane prawa


Według nowych przepisów kara administracyjna za usunięcie drzewa i krzewu niezgodnie z przepisami wynosi równowartość opłaty za usunięcie drzewa i krzewu. Dotyczy to przypadku, kiedy takie usunięcie było zwolnione z obowiązku uiszczenia opłaty. Ustawodawca zmniejszył więc w takich sytuacjach wysokość potencjalnej kary z dwukrotności opłaty do jednokrotności opłaty, uznając że kara w wysokości jednokrotności opłaty będzie miała wystarczająco silne działanie odstraszające od nielegalnego usuwania drzew i krzewów.

Złamanie zasad ochrony


Jak wyjaśnia rzeczniczka Regionalnej Dyrekcji Ochrony Środowiska w Warszawie Agata Antonowicz: "Jeśli bez stosownego zezwolenia lub wbrew jego warunkom zostały naruszone zakazy w stosunku do roślin, zwierząt lub grzybów objętych ochroną gatunkową, to za działanie takie grozi kara aresztu lub grzywny. Grzywna wynosi maksymalnie 5 tysięcy zł." Rozporządzenie dotyczące gniazdowania ptaków może powstrzymać wycinkę drzew. Od 1 marca wycięcie drzewa, na którym gniazduje ptak, jest niemożliwe - powiedziała prezydent Warszawy Hanna Gronkiewicz-Waltz.

Powstrzymanie wycinki drzew w Warszawie


Zgodnie z rozporządzeniem z grudnia zeszłego roku nie można wycinać drzew, jeżeli gniazdują na nich ptaki. Od 1 marca 2017 roku wycięcie drzewa, na którym gniazduje ptak, jest niemożliwe. Drugim sposobem na powstrzymanie wycinki jest wpisanie obiektu na którego terenie znajdują się drzewa do rejestru zabytków. Gminy będą się starać, aby konserwator wpisywał do rejestru pewne obiekty i na tym terenie zawsze musi być zezwolenie (na wycinkę drzew). W samej Warszawie wycięto 230 tys. drzew, a zasadzono - jak podaje Hanna Gronkiewicz-Walz - 270 tys. Nie dodała jednak, że zanim te zasadzone drzewa urosną na tyle, aby produkować tyle tlenu, jak te ścięte - miną całe lata. 28 lutego wstrzymano wycinkę drzew na terenie Parku Świętokrzyskiego przy Pałacu Kultury i Nauki. Według przedstawicieli warszawskiego ratusza, w ciągu dwóch miesięcy park powinien znaleźć się w rejestrze zabytków. P.o. dyrektor Biura Stołecznego Konserwatora Zabytków Michał Krasucki poinformował, że takie same procedury będą stosowane także przy pozostałych warszawskich historycznych parkach, gdzie są działki prywatne. Dotyczy to Parku Rydza-Śmigłego i parku przylegającego do Ogrodu Saskiego, czyli dawnego ogrodu Pałacu Błękitnego. Jego zdaniem, "jednym z bardzo niewielu mechanizmów, które pozwalają jeszcze w jakikolwiek sposób chronić zabytkową zieleń, jest wpis do rejestru zabytków".

Protesty ekologów przeciw wycince


Nowe przepisy dotyczące wycinki drzew wzbudziły społeczne protesty. We wtorek prezes PiS Jarosław Kaczyński zapowiedział, że wniesiona zostanie poprawka do ustawy o ochronie przyrody. Nie będzie ona uchylać możliwości wycinki drzew na prywatnych posesjach, ale - jak mówił szef PiS - "uniemożliwi tego rodzaju wykorzystywanie tej ustawy, które rzeczywiście miało miejsce ostatnio - to znaczy wycinanie drzew w jakichś większych zespołach po to, żeby w sposób bardzo prosty tworzyć podstawy dla inwestycji, żeby omijać te wszystkie ograniczenia, których istnienie jest racjonalne".

Ekolodzy liczą na to, że już w środę 1 marca 2017 roku mogą skończyć się masowe wycinki, ale nie wiadomo czy taka ustawa powstrzyma prywatnych właścicieli. Okres lęgowy rozpoczyna się 1 marca i trwa aż do 15 października. Jest to czas, w którym ptaki dobierają się pary, składają jaja i wychowują młode. To także czas specjalnej ochrony ich siedlisk i miejsc gniazdowania, czyli – jak przypominają ekolodzy z Greenpeace – głównie drzew. Wszystkich, również tych rosnących na prywatnych posesjach. Ochronę ptakom zapewnia rozporządzenie ministra środowiska z 16 grudnia 2016 roku. Zgodnie z jego zapisami, drzew, na których znajdują się gniazda ptaków nie można ścinać. Chyba, że ma się specjalne pozwolenie z Regionalnej Dyrekcji Ochrony Środowiska. Wstrzymanie wycinki dotyczy praktycznie wszystkich gatunków ptaków za wyjątkiem gołębi miejskich. W tym przypadku jego gniazda i siedliska można zniszczyć bez zgody RDOŚ, ale tylko wtedy, kiedy nie ma w nim piskląt lub jaj – wyjaśnia Paweł Szypulski z Greenpeace.

Kontrola wycinek


Plany gmin ograniczające wycinkę w danej gminie, nie uchronią innych gmin. Należy uważnie przyglądać się każdej wycince i jeśli dojdzie do nadużyć - natychmiast informować odpowiednie organy. Jednak każde postępowanie i tak wszczynane jest po fakcie, czyli po tym jak właściciel fizycznie wytnie drzewo. Znowelizowana ustawa o ochronie przyrody liberalizuje zasady wycinki drzew - nie odnosząc się do kwestii mieszkających na nich zwierząt i kwestii ich ochrony. Ekolodzy liczą na to, że już w środę mogą skończyć się masowe wycinki. Wszystko przez okres lęgowy ptaków, który nie pozwala, bez odpowiedniego zezwolenia, ciąć drzew, na których gniazdują ptaki. Czy to zatrzyma prywatnych właścicieli? Wątpliwości mają m.in. władze Warszawy.


Greenpeace nawołuje - zgłaszajcie wycinki!


Aktywiści z Greenpeace zachęcają mieszkańców, aby reagowali na zauważone wycinki drzew, jeśli zajdzie podejrzenie, że znajdowały się na nich gniazda. "Możesz śmiało poinformować właściciela terenu o tym, że taka wycinka będzie niezgodna z prawem. Jeśli mimo to zostanie rozpoczęta, należy ją zgłosić policji" – apelują ekolodzy. Doradzają też, że w celu usprawnienia całego procesu należy podać podstawę prawną takiej interwencji: Rozporządzenie ministra środowiska z dnia 16 grudnia 2016 roku w sprawie ochrony gatunkowej zwierząt. Każdorazowo po potwierdzeniu zgłoszenia, o sprawie będą informowane właściwe organy ścigania – odpowiada Jolanta Borysewicz z wydziału prasowego SM. Zastrzega jednak, że "strażnicy miejscy nie posiadają narzędzi prawnych do wstrzymania wycinki drzew". Jeśli bez stosownego zezwolenia lub wbrew jego warunkom zostały naruszone zakazy w stosunku do roślin, zwierząt lub grzybów objętych ochroną gatunkową, to za działanie takie grozi kara aresztu lub grzywny - informuje nas Agata Antonowicz, rzeczniczka Regionalnej Dyrekcji Ochrony Środowiska. Jak dodaje, grzywna może wynieść maksymalnie 5 tys. zł. O jej dokładnym charakterze rozstrzyga sąd, indywidualnie od przypadku.

Nadzieja ekologów


Ekolodzy liczą na to, że już w środę 1 marca mogą skończyć się masowe wycinki drzew z uwagi na okres lęgowy ptaków, który nie pozwala, bez odpowiedniego zezwolenia, ciąć drzew, na których gniazdują ptaki. Okres lęgowy rozpoczyna się 1 marca i trwa aż do 15 października. To czas, w którym ptaki dobierają się pary, składają jaja i wychowują młode. To także czas specjalnej ochrony ich siedlisk i miejsc gniazdowania, czyli – jak przypominają ekolodzy z Greenpeace – głównie drzew. Wszystkich, również tych rosnących na prywatnych posesjach. Ochronę ptakom zapewnia rozporządzenie ministra środowiska z 16 grudnia 2016 roku. Zgodnie z jego zapisami, drzew, na których znajdują się gniazda ptaków nie można ścinać. Chyba, że ma się specjalne pozwolenie z Regionalnej Dyrekcji Ochrony Środowiska. Życie pokazuje jednak, że nie stanowi to żadnej przeszkody w ścięciu drzewa - jeśli ktoś się uprze... 

Zredagowano na podstawie artykułów z prasy i internetu


© Wszelkie prawa do publikacji zastrzeżone przez: ekogajusz.blogspot.com

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz