niedziela, 19 października 2014

STOP wypalaniu traw!

Wypalanie traw jest nielegalne!



Odkrycie ognia i uczynienie z niego swego sprzymierzeńca było dla człowieka jednym z kluczowych działań, które pozwoliło mu wspinać się po drabinie ewolucji. Niestety sprzymierzeniec człowieka - ogień - okazał się jego wrogiem, gdyż człowiek nie zdający sobie sprawy z potęgi żywiołu, wciąż traktuje ogień niezwykle lekkomyślnie. Wypalanie traw to wciąż jeden z rytuałów, od których wielu ludzi wiosną zaczyna sezon prac polowych, który kończy jesienią. Człowiek zapomina, że ogień to żywioł, który trawi wszystko co napotka, a w naturze tylko człowiek dzieli jej elementy na ważne i ważniejsze. Fauna i flora potrzebują się wzajemnie by istnieć. Niszcząc trawy czy lasy człowiek niszczy tętniący życiem świat w którym żyje.  

Na łąkach, w przydrożnych rowach, nieużytkach rolnych etc. pojawiają się niszczące ekosystem płomienie ognia. Niewiele osób zdaje sobie z tego sprawę, że wypalanie traw jest nie tylko nielegalne, ale bardzo niebezpieczne dla całej przyrody - także ludzi.
Najwięcej pożarów związanych z wypalaniem traw wybucha niestety wiosną, a w pożarach giną często ludzie. Jeden pożar zostanie ugaszony, a już pojawia się kolejny, bo szczególnie wiosną trawy palą się bardzo szybko, a ogień wymyka się spod kontroli i przenosi się na pobliskie zabudowania. Aby opanować pożar nieużytków, angażuje się wielu strażaków i sprzęt strażacki, ale może się zdarzyć, że przez lekkomyślność ludzi, strażacy nie zdążą na czas z pomocą.

Zagrożenie pożarem związane z wypalaniem traw jest bardzo wysokie. Za pożary traw w 94% odpowiedzialny jest człowiek, który i tak twierdzi, że "kontroluje sytuację" zapalając trawę... Jednakże płomienie niejednokrotnie wymykają się spod jego kontroli, a tego już nie jest w stanie kontrolować. Wystarczy, że zmieni się kierunek lub siła wiejącego wiatru i już nie można zapanować nad szybko rozprzestrzeniającym się ogniem. Gdy płoną wysokie trawy - ogień może rozprzestrzeniać się z prędkością nawet do 60 km/h. Pożar może się rozprzestrzenić bardzo szybko na pobliskie lasy i zabudowania gospodarcze, a ludzie często w takich pożarach tracą dorobek całego życia.  

Przyczyny wypalania traw


Człowiek rozpoczął wypalanie traw, gdy zaczął uprawiać ziemię, rozmnażać się i dlatego potrzebował coraz więcej ziemi pod uprawy. Wypalanie trawy traktowano jako coś, co przygotowuje ziemię do uprawy, użyźnia ją, by można na niej siać i sadzić to, co do życia potrzebne. Był to zatem jeden z najłatwiejszych sposobów na to by pozbyć się uciążliwych chwastów, a z popiołu uzyskać nawóz. I do dnia dzisiejszego nic nie zmieniło się w tej materii, bo człowiek od pokoleń wypala trawy w tych samych celach. Wśród rolników parających się tym procederem panuje przekonanie, że wypalenie trawy powoduje szybszy i bujniejszy jej wzrost, co będzie bardzo korzystne dla gospodarki. Jest to bardzo błędne pojęcie, bo wypalanie trawy jest zagrożeniem dla życia człowieka i całej przyrody, w której on żyje.

Okrutne zagrożenie dla przyrody


Ludzie myślą, że wypalanie traw spowoduje użyźnienie ziemi, która jest tak zwanym nieużytkiem. Nic bardziej błędnego, bo wbrew owej nazwie "nieużytek" (ugór) nie jest wcale nieużytkiem, a raczej jest bardzo pożyteczny dla całej okolicznej przyrody. Nieużytki i tak zwane ugory zamieszkuje wiele gatunków roślin i zwierząt (bywa, że także chronionych). Nie jest trudno sobie wyobrazić, jak wielkie spustoszenie sieje, za niechlubnym pośrednictwem człowieka, niszczycielski żywioł, jakim jest ogień. 

Gdy płoną trawy, lasy, nieużytki - w płomieniach ognia rozprzestrzeniającego się z ogromną prędkością - ginie wiele pożytecznych zwierząt kręgowych: 
  • płazy (żaby, ropuchy, jaszczurki)
  • ssaki (krety ryjówki, jeże, zające, lisy, borsuki, kuny, nornice, badylarki, ryjówki i inne drobne gryzonie)
  • bezkręgowce m.in. dżdżownice (które mają pozytywny wpływ na strukturę gleby i jej właściwości), pająki, wije, owady (drapieżne i pasożytnicze)
Ogień niszczy bezpowrotnie siedliska motyli, ptaków, ssaków, gadów, wszystkiego, co żyje w trawie, a więc będą to też mrówki. Mrówki są bardzo pożyteczne dla człowieka i przyrody, bo jedna ich kolonia może zniszczyć do 4 milionów szkodliwych owadów rocznie. Zjadają one także resztki roślinne i zwierzęce i przez to ułatwiają rozkład masy organicznej oraz wzbogacają warstwę próchnicy, „przewietrzając” glebę. 
Wielkimi sprzymierzeńcami człowieka w walce ze szkodnikami są także biedronki, które zjadają mszyce, a pszczoły i trzmiele przyczyniają się do zapylania kwiatów. Gdy giną w płomieniach - powoduje to wzrost populacji mszyc i obniżenie plonów roślin.

W wyniku wypalania trawy wyjaławia się ziemia  i zostaje zahamowany naturalny rozkład resztek roślinnych oraz asymilacja azotu z powietrza. Gdy poszycie gleby płonie - natychmiast zapala się od niego warstwa torfu, który znajduje się pod poszyciem i może sięgać nawet kilkanaście metrów w głąb gleby. Człowiek nie jest świadomy tego, że regeneracja łąki po pożarze trwa kilka lat, natomiast regeneracja pokładów torfu może trwać nawet kilka tysięcy lat. 

Trujący i niebezpieczny dym


Gdy płonie ogień - jego towarzyszem jest zawsze dym. Pochodzący z wypalania traw dym jest zawsze trujący, bo znajdują się w nim rakotwórcze węglowodory, dwutlenek węgla oraz dwutlenek siarki. Mieszanka takich substancji doprowadza do ciężkich zatruć, powoduje choroby skóry i nowotwory. Na skutek udaru termicznego, zawału serca, których bezpośrednią przyczyną jest płonący ogień - giną także ludzie. Wypalanie traw nierzadko utrudnia również poruszanie się po drogach kierowcom, bo gęsty dym ścielący się na drogach ogranicza widoczność, w wyniku czego, podobnie jak we mgle, dochodzi do wielu wypadków i kolizji.

Strażacy i policja apelują!


Policja i straż pożarna bez przerwy apelują, aby nie wypalać traw ani nieużytków! Wypalanie traw jest nie tylko społecznie i środowiskowo szkodliwe, ale jest surowo zabronione! Zgodnie z art. 124 ustawy o ochronie przyrody, „zabrania się wypalania łąk, pastwisk, nieużytków, rowów, pasów przydrożnych, szlaków kolejowych oraz trzcinowisk i szuwarów”. Natomiast art. 131 p. 12 tejże ustawy głosi, że „kto wypala łąki, pastwiska, nieużytki, rowy, pasy przydrożne, szlaki kolejowe, trzcinowiska lub szuwary – podlega karze aresztu albo grzywny”.

Za wykroczenia tego typu grożą surowe sankcje: Art. 82 ustawy z dnia 20 maja 1971r. Kodeksu wykroczeń (t.j. Dz. U. z 2010 r. Nr 46, poz. 275 z późn. zm.) – kara aresztu, nagany lub grzywny, której wysokość w myśl art. 24, § 1 może wynosić od 20 do 5000 zł. Art. 163. § 1 ustawy z dnia 6 czerwca 1997 r. Kodeks karny (Dz. U. z 1997r. Nr 88 poz. 553 ze zmianami) stanowi: „Kto sprowadza zdarzenie, które zagraża życiu lub zdrowiu wielu osób albo mieniu w wielkich rozmiarach, mające postać pożaru, podlega karze pozbawienia wolności od roku do lat 10”.

Unia Europejska walczy z wypalaniem traw!


Unia Europejska wypowiedziała wojnę wypalaniu traw! Unijne przepisy regulują między innymi zagadnienia ochrony środowiska w rolnictwie. – Jednym z narzędzi umożliwiających dokonywanie pozytywnych przemian w tym sektorze jest system dopłat bezpośrednich. Ta forma wsparcia unijnego, zobowiązuje użytkownika gruntów do ich utrzymania zgodnie z normami tzn. w dobrej kulturze rolnej. 

Agencja Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa ostrzega, że rolnik, który łamie prawo, może otrzymać unijne dopłaty pomniejszone nawet o 20 procent. Dotyczy to nie tylko rolników korzystający z dopłat bezpośrednich ale także tych, którzy dostają wsparcie przy zalesianiu gruntów rolnych i dopłaty rolno-środowiskowe. Jeśli pracownicy ARiMR dojdą do wniosku, że to nie pierwsze przewinienie konkretnego rolnika może zdecydować o całkowitym cofnięciu pomocy.

Jeżeli zobaczysz pożar - natychmiast alarmuj!

W przypadku zauważenia pożaru łąki należy zadzwonić:

998 - ogólnopolski bezpłatny numer Państwowej Straży Pożarnej
112 - ogólnopolski bezpłatny numer alarmowy (Policja) z telefonów komórkowych


© Wszelkie prawa do publikacji zastrzeżone przez: ekogajusz.blogspot.com

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz